Uczestnicy: Julia Kuszewska (kl.I), Bartek Majewski, Wiktor Sieczka (kl.II), Zosia Rymarczyk, Mateusz Utrata (kl.III), Joanna Herman, Natalia Moskalczyk, Wiktoria Musiał (kl.IV), Kacper Błaszczykowski (kl.V), Angelika Goryca (kl.VI), Weronika Błaszczykowska, Dominika Jabłońska (G.)
Opiekunowie: Grażyna Frankiewicz, Agata Fokt – Danielska, Katarzyna Lipińska.
Spacery o każdej porze roku są wskazane przede wszystkim ze względów zdrowotnych. Dlatego jednym z powodów zorganizowania przez opiekunów SKKT I Rajdu Zimowego było pobudzenie aktywności fizycznej na świeżym powietrzu w celu wzmocnienia naszego organizmu. Rajd odbył się w czasie ferii zimowych, kiedy to grupa 12 turystów wraz z opiekunami SKKT wyruszyła na leśny szlak.
Dzień zaczął się lekką mżawką, która z czasem ustąpiła, a nawet wyszło słońce. W lesie było spokojnie i cicho. Aby przyjemnie się wędrowało, od czasu do czasu śpiewano nową piosenkę członków Szkolnego Klubu Turystycznego pt. „My jesteśmy „Super Trampy”. Dzieci obserwowały zimową aurę i wdychały olejki eteryczne, które drzewa wydzielają nawet zimą.
Roślinność, szczególnie iglasta jonizuje powietrze ujemnie i w ten sposób wspomaga układ odpornościowy organizmu, dlatego taki leśny spacer to świetne lekarstwo na przeziębienie. Dobrze też wpływa na drogi oddechowe, więc korzystano z tego darmowego, zdrowego powietrza i uczono się prawidłowego oddychania – wdech nosem, a wydech – ustami.
Co niektórzy nasłuchiwali odgłosów lasu i wypatrywali śladów zwierząt na śniegu, inni, aby wprowadzić nastrój grozy - snuli opowieści o zagrożeniu wilkami.
Grupa doszła do starego dębu – pomnika przyrody nieożywionej i tu oddano hołd Matce Bożej w jej wizerunku. Przez moment można było też poprzytulać się do drzewa, czerpiąc z jego niezwykłej mocy. Oprócz dębów do najbardziej pozytywnych zaliczamy też brzozy i lipy. Na małej polance odbył się krótki odpoczynek i można było powędrować dalej. Niektórzy zbierali chrust na ognisko i gałązki sosnowe do wazonu.
W końcu wszyscy doszli na miejsce, gdzie już paliło się ognisko. Można było upiec kiełbasę i zrelaksować się. Odbył się też „chrzest” nowych członków Klubu.
W tekście piosenki o „Super Trampach” jest mowa o zjedzeniu na rajdzie dobrego ciasteczka. Co niektórzy potraktowali tekst dosłownie i z dobrego serca – zakupili w pobliskim sklepie ciasteczka i poczęstowali nimi wszystkich. Dlatego I Zimowy Rajd otrzymał dodatkową nazwę – Rajd Zimowo – Ciasteczkowy, co było bardzo miłym akcentem końcowym.